Społeczność żydowska zamieszkiwała Wrocław już w średniowieczu i stanowiła jedno z większych skupisk Żydów w tej części Europy. Losy Żydów w zależności od panującego władcy, ustroju politycznego i nastrojów społecznych były burzliwe – począwszy od akceptacji, kończąc na wypędzeniach i pogromach. Możesz o tym przeczytać także w moim darmowym ebooku – przewodniku po żydowskim Wrocławiu.
Aby nadać ramy projektowi, zdecydowałam opowiedzieć o nowożytnej historii wrocławskich Żydów począwszy od 1812 roku do czasów obecnych. Historię tę rozpoczyna edykt emancypacyjny, dzięki któremu nastąpił niebywały rozwój tutejszej gminy, trwający aż do lat trzydziestych XX wieku. Dojście nazistów do władzy, II wojna światowa i ostatecznie Zagłada unicestwiły większość europejskich gmin żydowskich, w tym wrocławską. Czasy powojenne natomiast były ciekawą, ale krótkotrwałą próbą wznowienia życia żydowskiego na Dolnym Śląsku. Okres represji antysemickich, z ich apogeum w marcu 1968 roku, minął wraz z upadkiem komunizmu, a w wolnej Polsce rozpoczęła się kolejna próba odnowy społeczności żydowskiej. Na pytanie o to, jak dziś wygląda życie żydowskie we Wrocławiu oraz, co równie ważne, jak wygląda pamięć o przeszłości, także szukam odpowiedzi.
Spójrzmy zatem wstecz – jednym ze śladów po średniowiecznej gminie żydowskiej jest macewa kantora Dawida z 1203 roku pochodząca najprawdopodobniej ze średniowiecznego cmentarza żydowskiego. Można więc wnioskować, że tutejsza społeczność żydowska była już rozwinięta w XII wieku. Co ciekawe, macewa Dawida to najstarszy zachowany w całości żydowski nagrobek w Polsce, który dziś jest eksponatem Muzeum Historycznego w Pałacu Królewskim. Średniowieczna dzielnica żydowska mieściła się w zupełnie innym miejscu niż ta nowożytna – jej ślady znajdują się w okolicach placu Uniwersyteckiego oraz ulic Uniwersyteckiej, Garbary, Nożowniczej, Więziennej i Kuźniczej. Najprawdopodobniej w jej obrębie usytuowane były dwie synagogi oraz cmentarz żydowski. Do XIX wieku istniał tam m.in. Die Judengasse, czyli zaułek Żydowski, którego nazwa świadczy o żydowskim osadnictwie.
Przez kolejne dekady, z krótkimi przerwami, społeczność żydowska mogła się we Wrocławiu rozwijać, ale pierwsze pogromy miały miejsce już w połowie XIV wieku. Niemal sto lat później doszło do tragedii – na placu Solnym spalono czterdzieścioro jeden Żydów. Wrocław uzyskał także przywilej de non tolerandis Judaeis nadany przez Kazimierza IV Jagiellończyka, co oznaczało, że Żydom nie wolno było już osiedlać się w mieście.
Od połowy XV do połowy XVII wieku Żydzi nie mogli żyć we Wrocławiu, jedynym wyjątkiem były jarmarki, na które mieli prawo przyjeżdżać kilka razy w roku w celach handlowych. Zmieniło się to dopiero w 1657 roku, kiedy pozwolono osiedlić się w mieście dostawcy mennicy cesarskiej Zachariaszowi Lazarusowi. Nowożytna gmina żydowska powstała więc w połowie XVII wieku, a późniejsze przejście Śląska pod panowanie Prus było dla niej początkowo bardzo korzystne. Od XVIII wieku Żydzi osiedlali się wokół obecnego placu Bohaterów Getta – wcześniej był to plac Żydowski – i zakładali tam swoje instytucje, ośrodki, funkcjonowało tam także kilka zajazdów i synagog. Kiedy więc w 1812 roku ogłoszono edykt emancypacyjny, Żydzi stali się pełnoprawnymi obywatelami miasta. Mieli prawo się osiedlać, nabywać nieruchomości, praktykować religię i prowadzić działalność zarobkową. Tak rozpoczął się wielki okres prosperity – nastąpił gospodarczy, kulturalny i intelektualny rozkwit wrocławskiej społeczności żydowskiej.