Menu
PL EN
Przed wojną

Sztuka

Kolekcje sztuki

Jednym z wielu aspektów świadczących o czasie prosperity wrocławskich Żydów w drugiej połowie XIX i na początku XX wieku było ich zainteresowanie wspieraniem kultury. Kolekcjonowanie dzieł sztuki było popularne w środowisku żydowskiego mieszczaństwa i burżuazji – stanowiło nie tylko wyraz pozycji finansowej, ale też świadczyło o ich zainteresowaniu sztuką śląską i niemiecką, co umacniało asymilację kulturową. Wielu wrocławian sprawowało mecenat nad wydarzeniami kulturalnymi, wspierało finansowo lokalnych twórców i rynek artystyczny, a także działało na rzecz powstania i utrzymania Muzeum Żydowskiego we Wrocławiu. Kolekcjonerzy przekazywali też cenne dzieła Śląskiemu Muzeum Sztuk Pięknych, ważnej instytucji na mapie Wrocławia. Historyk i kolekcjoner sztuki Franz Landsberger powołał także do życia Związek na rzecz Żydowskiej Sztuki, organizację aktywnie wspierającą artystów.

Zasymilowani wrocławscy Żydzi z wyższych klas czuli się kosmopolitami i śledzili europejskie trendy w kulturze. Często inspirowali się sztuką prezentowaną w galeriach w Berlinie, Wiedniu i Paryżu, stąd w ich zbiorach regularnie pojawiali się m.in. francuscy i niemieccy impresjoniści i ekspresjoniści. Kolekcje sztuki żydowskich mieszkańców Wrocławia były znane w całych Niemczech i uznawane za jedne z najważniejszych w kraju. Wśród najbardziej liczących się kolekcjonerów i promotorów sztuki można wymienić Maksa Silberberga, Carla Sachsa i Leo Lewina, którzy mieszkali na Borku, willowym osiedlu przy Parku Południowym. Jego mieszkańcami byli także między innymi Franz Landsberger, David Friedmann, Leo Smoschewer oraz Georg Cohn, których kolekcje były mniejsze, ale równie imponujące. Miejsce to cieszyło się dużym zainteresowaniem społeczności ze względu na liczne żydowskiej instytucje zakładane w południowej części miasta (m.in. szkoły i szpital). W sąsiedztwie znajduje się także Park Południowy i Stary Cmentarz Żydowski. Niedaleko trenowały również żydowskie kluby sportowe Bar Kochba i Schild Breslau.

Kres świetności nadszedł wraz z dojściem nazistów do władzy, a scenariusz prześladowań wrocławskich Żydów wielokrotnie się powtarzał. Kolekcjonerzy sztuki byli najpierw pozbawiani możliwości pracy, zmuszani do oddania zbiorów, a potem do opuszczenia domów albo deportowani do gett i obozów zagłady. Tylko nielicznym udało się przeżyć oraz zdeponować majątek w bezpiecznym miejscu. Jeden z najważniejszych wrocławskich kolekcjonerów sztuki i mecenasów kultury, adwokat Ismar Littmann popełnił samobójstwo rok po dojściu nazistów do władzy, a jego niezwykle bogata kolekcja została skonfiskowana i rozproszona.

Przedwojenne wnętrze willi Leo Lewina, fotografia pochodzi ze zbiorów portalu Poloniae Amici – polska-org.pl

Wille kolekcjonerów

Kilka willi najważniejszych kolekcjonerów i mecenasów sztuki przetrwało czasy hitleryzmu i komunizmu, dzięki czemu można podziwiać zarówno architekturę, jak i historie związane z tymi miejscami. Do najważniejszych pożydowskich domów na Borku można zaliczyć trzy obiekty:

Willa Maksa Silberberga

Max Silberberg w latach dwudziestych XX wieku mieszkał w imponującej willi mieszczącej się w obrębie Parku Południowego, przy obecnej ulicy Kutnowskiej 1–3. Jej położenie, rozmach i piękno architektury do dziś robią wielkie wrażenie. Max Silberberg był przedsiębiorcą, mecenasem kultury i miłośnikiem sztuki, a jego kolekcja obrazów była jedną z najważniejszych w Niemczech. To właśnie on przewodniczył Towarzystwu Muzeum Żydowskiego i był zaangażowany w rozwój tej instytucji. Posiadał także świetnie wyposażoną bibliotekę, w której znajdowały się liczne albumy o sztuce oraz katalogi aukcyjne.

Wrocławianin kolekcjonował przede wszystkim malarstwo niemieckie i francuskie z XIX i XX wieku, między innymi dzieła Auguste’a Renoira, Edgara Degasa, Paula Cézanne’a i Vincenta van Gogha. W 1935 roku musiał opuścić rezydencję, którą zajęli hitlerowcy, a jego majątek zlicytowano w Berlinie. Niektóre z obrazów odnalazły się dekady po wojnie i wróciły na rynek sztuki – dziś znajdują się w kolekcjach prywatnych i muzeach na całym świecie, m.in. w Niemczech, Izraelu, Stanach Zjednoczonych i Rosji.

Willa Leo Lewina

To między innymi w willi Leo Lewina przed wojną spotykała się elita artystyczno-intelektualna Wrocławia. Imponujący dom zlokalizowany przy obecnej alei Akacjowej 12 został zaprojektowany przez znanych żydowskich architektów, Richarda i Paula Ehrlichów. Także wnętrze willi było bogato stylizowane i urządzone z wielkim rozmachem. Leo Lewin był przedsiębiorcą, kolekcjonerem sztuki i hodowcą koni, wspierał również organizacje sportowe. W jego kolekcji prym wiedli francuscy impresjoniści – Claude Monet, Édouard Manet, Paul Cézanne, ale wśród dzieł były też obrazy Edvarda Muncha, Pabla Picassa czy Rembrandta. Kolekcja była też uzupełniana dziełami twórców niemieckich, takich jak Max Liebermann i Max Slevogt.

Leo Lewin był też pasjonatem literatury i miał imponującą bibliotekę. Niestety z powodu nasilającego się kryzysu większość obrazów sprzedał już w 1927 roku w Berlinie; część z nich odkupił wrocławski kolekcjoner Max Silberberg. Dziś dzieła znajdujące się niegdyś w zbiorach Leo Lewina można podziwiać w największych europejskich muzeach i galeriach sztuki.

Willa Leo Lewina przy alei Akacjowej 12

Willa Carla Sachsa

Niezwykłą willę Carla Sachsa mieszczącą się przy obecnej ulicy Januszowickiej 18 zdobi obecnie sentencja Wergiliusza Omnia vincit amor. Carl Sachs był kupcem, przedsiębiorcą i kolekcjonerem sztuki. W jego kolekcji również dominowało malarstwo francuskie i niemieckie, w tym twórczość wrocławskich artystów. Posiadał cenne obrazy Claude’a Moneta, Alfreda Sisleya i Auguste’a Renoira, rysunki Pabla Picassa oraz Edvarda Muncha, a także dzieła Maksa Slevogta oraz Maksa Liebermanna. Ponadto interesował się grafiką i rysunkiem, które tworzyły osobną wyrafinowaną kolekcję w jego zbiorach. Carl Sachs wspierał rozwój kultury i sztuki w mieście, był jednym ze współzałożycieli Towarzystwa Muzeum Żydowskiego we Wrocławiu, a znaczną część swojej kolekcji przekazał Śląskiemu Muzeum Sztuk Pięknych, czym zyskał sobie niezwykłe uznanie.

Jeszcze przed wojną Sachs wyemigrował do Szwajcarii, gdzie zmarł w 1943 roku. Miłośnik sztuki część swoich zbiorów sprzedał na licytacjach, a dużą część pozostawił we wrocławskich instytucjach, dbając jedynie o to, by zachować integralność poszczególnych kolekcji.

Park Południowy

Opisując willowy Borek, na którym zamieszkiwała żydowska elita Wrocławia, nie sposób nie wspomnieć o przedsiębiorcy Juliusie Schottländerze, który założył to osiedle, ofiarując miastu olbrzymi teren – jedną część stanowiły zabudowania, a w drugiej zaprojektowano Park Południowy. Wraz z profesorem Ferdinandem Juliusem Cohnem, wybitnym botanikiem i honorowym obywatelem Wrocławia, są głównymi autorami parku będącego – tak w przeszłości, jak i dziś – cichą oazą i azylem od miejskiego zgiełku. Miejsce to od ćwierćwiecza znajduje się na liście wrocławskich zabytków.

Projekt parku był typowy dla ówczesnego planowania zielonych terenów miejskich i oddawał charakterystykę geograficzną Śląska – znajduje się w nim część bagienno-nizinna ze stawem, część leśna oraz górska, czyli usypane wzgórze znajdujące się w południowej części parku. Miejsce to słynęło też z bogactwa gatunków drzew, pięknych alej i imponującej architektury krajobrazu. Podziwianiu przemyślnie zaplanowanej panoramy służyła majestatyczna restauracja Haasego, która do 1945 roku znajdowała się obok stawu i była centralnym punktem parku. W północnej części znajdował się pawilon Schottländera, upamiętniający fundatora wielu obiektów znajdujących się na południu Wrocławia. W parku wzniesiono także pomnik na cześć Ferdinanda Juliusa Cohna, ale w 1938 roku, na fali antysemickiego wzmożenia, został zniszczony przez nazistów.

Widokówka przedstawiająca Park Południowy z restauracją Haasego pochodząca ze zbiorów portalu Poloniae Amici – polska-org.pl

Używamy plików cookies, by ulepszyć stronę ZydowskiWroclaw.pl. Zaakceptuj pliki cookies, by przeglądać dalej stronę lub zapoznaj się z polityką prywatności. View more
Akceptuj